gry platformowe

W zeszłych miesiącach obserwujemy bardzo pozytywny trend, jakim jest dodawanie do gier trybów współpracy. Poprzednia odsłona Najlepsze gry serii EA zaliczyła udany biznes z trybem współpracy poniżej postacią DLC Onslaught, w jakim czwórka graczy mierzyła się z nadciągającymi falami przeciwników sterowanych poprzez SI. W Battlefieldzie top3 otrzymujemy jeszcze więcej.

Wielce żałuję, że gra podaje jedynie sześć misji kooperacyjnych ? te dostępne doskonale dowodzą dlatego, że, że w takim odwikłaniu tkwi ogromny potencjał i że wiele można wskórać, bawiąc się w duecie. W co-opie niesamowicie cechujące są zgranie i dobru komunikacja. O ile poniektóre z zadań da się zakończyć z losowym partnerem, inne prędzej czy później urywają się niepowodzeniem, jeśli nie darmowe gry zadbaliśmy o miękkie do nich przygotowanie.

Choć początek przeprawy odbywa się migiem i nie wymaga koordynacji, w pewnym momencie jesteśmy zobligowani z naszym towarzyszem w odniesieniu do sekundy zgrać strzały. Innym razem dwóch gry logiczne graczy wciela się odpowiednio w strzelca i pilota helikoptera a choć komunikacja głosowa nie funkcjonuje tu aż tak relewantna, świadomość tego, co wypada zrobić, odgrywa wielką funkcję.

Wyznam szczerze, że będę zwierzchnim, który wyłoży cenne dolary na DLC rozszerzające humor kooperacji. Koncentracja na duecie realizującym oddane misje doskonale sprawdza się w takiej tematyce. Wiem, że natomiast minie jeszcze sporo okresu, zanim w pełni poznam każde sześć zadań, a na zakończenie czekają też wyższe poziomy trudności, i tak nie zawaham się zanim zdobyciem kolejnych zestawów. Przebojowo byłoby też zobaczyć splot przygotowany np. dla cztery użytkowników. Nie obraziłbym się równie za mniej oskryptowanych